roux roux
488
BLOG

Czy pierwsza wojna światowa to wojna religijna?

roux roux Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

Sto lat temu nikt nie miał wątpliwości

Naprzeciw prawosławnej nienasyconej Rosyi stoi katolicka monarchia austro-węgierska. Prawosławny car Mikołaj II, głowa cerkwi szyzmatyckiej, prowadzi wojnę z katolickim monarchą austriackim Franciszkiem Józefem I, który w Ojcu świętym uznaje widomą głowę kościoła katolickiego, namiestnika Chrystusowego na ziemi. Można powiedzieć, że tocząca się na naszej ziemi wojna , jest to wojna prawosławia z katolicyzmem, wojna prawosławnego cara rosyjskiego z katolickim cesarzem austryackim. Dlatego od zakończenia tej wojny zależeć będzie nie tylko, które państwo będzie silniejsze, ale także, która religią będzie panującą — prawosławie czy katolicyzm.

Rosyanie mówią, że tylko ich cerkiew prawosławna, której głową jest car, a więc człowiek świecki, jest jedynie świętą, a nie kościół katolicki z namiestnikiem Chrystusowym, to jest Ojcem świętym.

Pierwszą rzeczą, do której się Rosya zabrała w świeżo zawojowanym kraju, to było rozpowszechnianie prawosławia. Tem się zdradziła Rosya, tem pokazała, o co jej chodzi. Ziemi bowiem ma Rosya tak dużo, że nie wie, co z nią zrobić. Dość powiedzieć, że w Rosyi na obszar jednego kilometra kwadratowego przypada przeciętnie zaledwie ośmioro ludzi, kiedy w innych krajach na taki sam obszar przypada do stu, a nawet znacznie więcej ludzi. Nie o ziemię więc chodziło Rosyi, lecz o szerzenie prawosławia, a tępienie katolicyzmu.

Eulogiusz  [biskup] powiedział w mowie swej, wygłoszonej w cerkwi prawosławnej we Lwowie, że w Rosyi powinna być jedna wiara, to znaczy prawosławna, jedna modlitwa i jedna cerkiew. Czyli innemi słowy ten apostoł szyzmatycki powiedział, że w Rosyi nie powinno być kościoła katolickiego, tylko cerkiew z carem jako głową. Jeszcze wyraźniej powiedział to prawosławny biskup Witalis, który napisał odezwę do Polaków, a w niej tłómaczył, że właściwie Polacy byli niegdyś prawosławni, a tylko przez przymus królów polskich, którzy byli katolikami, przeszli do kościoła katolickiego. I teraz jeszcze Polacy przeszliby na prawosławie, tylko przeszkadzają temu księża przez kobiety, które ulegają księżom jako nieżonatym i nie pozwalają swym mężom przejść na prawosławie. Takie ohydne oszczerstwa i brednie głoszą popi rosyjscy o naszej świętej wierze katolickiej i księżach. Naród polski, który od wieków trwał przy kościele katolickim, który dawniej, kiedy miał własne państwo i wojsko, krwią swoją bronił świata katolickiego przed zalewem pogańskich Tatarów , Turków i dlatego Polskę nazwano przedmurzem chrześcijaństw a; ten naród chcieliby Moskale przeciągnąć na prawosławie.

Papież Pius X — jak sam twierdził — „przywiązywał zawsze największą wagę do utrzymania bardzo dobrych stosunków z Austrią". Przy pomocy bowiem Austrii, której zależało na Ukrainie, chciano podbić Wschód, skatolicyzować Bałkany i ujarzmić rosyjski Kościół prawosławny — było to odwieczne marzenie Rzymu, które w różnych epokach usiłowano urzeczywistnić ekspansją wojenną i dyplomatyczną, krucjatami, z pomocą niemieckich rycerzy w habitach i szwedzkich wojsk, groźbami, mamieniem, niebywałymi oszustwami: tak oto, około 1605 roku, inscenizując nie mającą sobie równej farsę, osadzono na tronie moskiewskim fałszywego cara, prawdopodobnie zbiegłego mnicha, Dymitra Samozwańca, któremu papież Paweł V zalecił w brewe z 10 kwietnia 1606 roku: „[...] jako że możesz swojemu narodowi nakazać wszystko, co zechcesz, przykaż mu przeto, by uznał namiestnika Chrystusa!"

Przed pierwszą wojną światową nastąpiło także zbliżenie Kurii do cesarskich Niemiec, również skorych do ekspansji na Wschód. A po aneksji tureckich prowincji Bośni i Hercegowiny przez Austrię zażądano, żeby zajęła ona ponadto Albanię — a stało się to na wiedeńskim Kongresie Eucharystycznym w roku 1912. (Kongresy eucharystyczne odbyte zarówno tuż przed drugą wojną światową, jak i w okresach nasilenia zimnej wojny, także służyły zażartej kampanii skierowanej przeciw Kościołowi wschodniemu). W lipcu 1914 roku zaś, po zamordowaniu następcy tronu, minister spraw zagranicznych Austrii hrabia Berchtold oświadczył ambasadorowi Niemiec, iż uważa za wykluczone, by nawet taki rząd, jak serbski, przełknął austriackie żądania. Gdyby jednak tak się stało, to Austrii nie pozostawałoby nic innego prócz prowokowania Serbii dopóty, dopóki nie zaistniałaby możliwość wkroczenia armii austriackiej do Serbii.

Tego właśnie pragnął Pius X, papież „na wskroś religijny", chciał  doczekać się ukarania Słowian „za wszystkie winy", bo obawiał się, że w przeciwnym razie oddadzą się oni gremialnie pod opiekę Rosji, „największego wroga Kościoła".. Biskup pomocniczy Salzburga, późniejszy książę-arcybiskup Waitz, przyznał w środku wojny, iż „jednym z najważniejszych kroków przygotowujących" do niej był „Kongres Eucharystyczny w Wiedniu".

Działający w Rzymie katolicki biskup Alois Hudal — uhonorowany Złotą Odznaką Partyjną NSDAP — stwierdza po zapoznaniu się z aktami austriackiej misji dyplomatycznej w Watykanie:„Jak wykazują relacje tego przedstawicielstwa, w kołach watykańskich uważano wojnę z Serbią z religijnego punktu widzenia za obrachunek ze schizmą, która umocniła sięwśród wszystkich ludów bałkańskich dzięki kulturalnej i ekono­micznej pomocy Kościoła rosyjskiego i której katolicyzm nie zdołał się już przeciwstawić mimo znacznego nakładu sił i środków. Powrót prawosławnych pochodzenia słowiańskiego i narodowości rumuńskiej na łono rzymskiego Kościoła wyrażał się we wszystkich krajach bałkańskich znikomymi liczbami, niewartymi tego, by je wymieniać."

26 lipca 1914 roku baron Ritter, bawarski charge d'affaires w stolicy apostolskiej, telegrafuje do swego rządu: „Papież aprobuje stanowczość Austrii wobec Serbii. Kardynał-sekretarz stanu ufa, iż Austria tym razem nie ustąpi. Stawia sobie pytanie, kiedyż Austria mogłaby prowadzić wojnę, jeśliby nie miała nawet tyle determinacji, by zbrojnie dać nauczkę obcemu rządowi odpowiedzialnemu za zamordowanie arcyksięcia".

Również poseł austriacki hrabia Moritz Palffy potwierdza w korespondencji z ministrem spraw zagranicznych, że „Jego Świątobliwość kilkakrotnie wyraził żal, iż Austro-Węgry poniechały ukarania swojego niebezpiecznego naddunajskiego sąsiada" i że kardynał Merry del Val, sekretarz stanu, wyraził 27 lipca 1914 roku nadzieję, iż „monarchia zastosuje środki ostateczne".

 

Życzenie papieskie spełniło się już 28 lipca 1914 roku - Austria wypowiedziała wojnę Serbii, zaś w obronie Serbii stanęła Rosja . Lecz tej, tak długo wyczekiwanej, radości papież nie wytrzymał;  wzruszenie okazało się zbyt duże, Pius X zmarł 20 sierpnia 1914 roku.

 

 

„Wojna katolickiego cesarza z prawosławnym carem”

K.Deschner, „Opus diaboli”

roux
O mnie roux

szczególarz, wszystko sprawdzam dwa razy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo