Jeśli papież mówi, że kierował nim Duch Święty, a zbuntowani kardynałowie żądają wyjaśnień, to znaczy, że w żadnego Ducha Świętego i w żadną Trójcę nie wierzą (o wierze w papieską nieomylność nawet nie ma co wspominać)
Jako ludzie wykształceni, kardynałowie wiedzą doskonale, że Trójca nawet jednym słowem nie jest w Biblii wspomniana, lecz pojawiła się w doktrynie „chrześcijańskiej” w IV wieku ne wraz z zagospodarowaniem chrześcijaństwa przez pogańskiego cesarza Konstantyna Wielkiego i podniesienia go do rangi religii państwowej, czyli wraz z powstaniem Kościoła Katolickiego (powszechnego). Najpierw w roku 325 na, obradującym pod dyktando Konstantyna, Soborze Nicejskim, uznano Jezusa za równego Bogu, a potem w roku 381 na Soborze Konstantynopolitańskim dodano osobowego Ducha Świętego, tworząc w ten sposób dogmat o Trójcy.
Dogmat o papieskiej nieomylności uchwalono w roku na Soborze watykańskim I „większością” 49% głosów.
Dogmat
– teza podawana do wierzenia przez Kościół jako prawda; nie udowodnione twierdzenie podawane do wiary i przyjmowane bezkrytycznie jako niezmienne, prawdziwe i autorytatywne. (W. Doroszewski SJP)
– to nic innego jak wyraźny zakaz myślenia. (Ludwig Feuerbach, Wikipedia)
Skoro dogmaty zabraniają myślenia, a Biblia wprost przeciwnie, wyraźnie nakazuje myśleć i sprawdzać wszystko co się słyszy, to sam fakt istnienia dogmatów jest wystarczającym dowodem na to, że nauczanie katolickie, wbrew temu co twierdzi Kościół, nie ma z Pismem świętym nic wspólnego - gdyby było inaczej, dogmatów by nie było, to oczywiste
„Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie.” (1 Jana 4:1 BT)
Podczas gdy zbuntowani kardynałowie zyskują wśród wiernych coraz większy poklask, w Paragwaju wydarzył się cud przemawiający za papieżem. W mieście Limpio, w domowej kapliczce obraz Franciszka zapłakał krwawymi łzami.
O prawdziwości cudu świadczą właścicielka kapliczki Angélica Martínez, i jej znajome Doña Justina Soto i Yanina Giménez.
Komentarz z internetu:
„Hipoteza numer 1 – ktoś bardzo głupio się bawi, oszukuje w świadectwach, bo sam rozlał czerwoną farbę. Hipoteza numer 2 – Franciszek jest święty tak jak Matka Boża, płacze na przykład nad grzechem nieczystości i cudzołóstwa i lekceważeniem sakramentów przez osoby żyjące w wolnych związkach, w tzw. nieregularnej sytuacji (tak zwanej, bo lepszego określenia nie ma), czyli „prawdziwych małżeństwach”. Hipoteza numer 3 – jak ktoś to skomentował gdzieś indziej: szatan to małpa Boga. W duchu „fałszywi prorocy będą czynić cuda”. Pseudo-cuda i nadzwyczajności będą towarzyszyć fałszywym prorokom.
I pytanie: Ile obrazów świętych za życia płakało krwawymi łzami? Jeśli, drodzy czytelnicy, nie macie przekonania, że Franciszek to święty człowiek – bo do jego działań zgłaszacie wątpliwości – to o czym świadczą takie znaki jak ten?”
franciszekfalszywyprorok.wordpress.com/2016/07/05/obraz-franciszka-placze-krwawymi-lzami-w-paragwaju/
